Każdy wypadek, którego skutkiem jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu stanowi dramatyczną sytuację dla bliskich jego ofiary. Szczególne są te przypadki, w których co prawda poszkodowany nie poniósł śmierci, jednak pozostaje w stanie ciężkim lub wegetatywnym bez szans na jego poprawę. Los jego bliskich, nierzadko w dużej mierze podporządkowujących swoje życie zadaniom związanym z konieczną niekiedy opieką, jest nie do pozazdroszczenia.
Do tej pory na odszkodowania czy zadośćuczynienia mogli liczyć jedynie bliscy tych poszkodowanych, którzy ponieśli śmierć. Jakkolwiek trudno takie przypadki porównywać, nie mniej trudna jest sytuacja osób, których najbliżsi po różnego rodzaju wypadkach żyją nadal, jednak w sposób daleki od normalności.
2018 rok przyniósł jednak w tej sprawie istotą nowość za sprawą uchwał Sądu Najwyższego. Nie zmieniły się co prawda żadne przepisy, jako że jego tworzenie nie jest sądu zadaniem, za to potwierdzony został określony sposób ich interpretowania. Życie w naturalnych relacjach rodzinnych jest mianowicie prawem zasługującym na objęcie ochroną. Wobec tego w marcu orzeczono, że sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę bliskim poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu. Jest to efekt zapytania Rzecznika Finansowego, do którego trafiały wnioski dotyczące bardzo różnych przypadków. Uchwała ta, określana przez wielu mianem przełomowej, zmienia położenie wielu naszych rodaków, którym całe lata mijają w podobnej sytuacji bez żadnej pomocy.
Jest to w jakimś sensie konsekwencja decyzji z roku 2008, kiedy to przywrócono w Polsce możliwość uzyskania zadośćuczynienia dla bliskich za ofiarę śmiertelną czynu niedowolnego. Wówczas właśnie odstąpiono od zasady, że należy się ono tylko bezpośrednio poszkodowanym.
Do tej pory szanse na uzyskanie tego rodzaju świadczeń były bardzo niepewne. Wiele zależało od konkretnej firmy ubezpieczeniowej, bo część z nich nie uznawała takich roszczeń z zasady. Zmieniło się więc bardzo dużo, nie znaczy to jednak, że uzyskanie należytej wysokości zadośćuczynienia będzie łatwe. Problemy, które będą jego przedmiotem, takie jak doznana krzywda, są trudne do zmierzenia. Gdy zgłosimy się do ubezpieczenia by podjąć z nim negocjacje dotyczące ustalenia jej zakresu, związanego przecież ze stanem zdrowia poszkodowanego czy więzi, jaka łączy z nim bliskich, może nas więc czekać niełatwe zadanie. Warto więc sięgać po pomoc prawników z doświadczeniem w obsłudze podobnych spraw, którzy wiedzą jak sobie z nimi radzić i posiadają odpowiednie umiejętności. Postępowanie jest za to ułatwione dzięki brakowi konieczności sięgania po opinię np. biegłych przy ocenie stanu zdrowia poszkodowanego.